Dlaczego nie wzlotów??? Szkoda...
zawiało pesymizmem? hmm....
chyba nie mam najlepszego humoru...
Siedzę w piątkowy wieczór , sama w domu , z bolącą (kacowo) głową i obitym tylkiem/łokciem/dłonią.... BOSKO!
No ale może wypadałoby napisać cos więcej...
apropos upadków... :P
Ostatnio zdarzają mi się regularnie - o dziwo - nie ma to związku z alkoholem (bynajmniej nie takiego wyraźnego :P )
Jakis czas temu (po Kasiowych urodzinach ) - zdradzieckie okazały się schody w jednym z klubów :P i dobrze że mam dobry refleks , bo poza obitymi i obdrapanymi piszczelami, kolanami - twarz była cała ;P :P ha ha
a wczoraj co...
kocham tę pogodę , kiedy w dzień wszystko płynie a w nocy przymarza.... i robi się jedno wielkie lodowisko .... tyle ze ja nie umiem jeździć na łyżwach ;p
wczoraj, wyszłysmy z Moni z nocnego i szłyśmy do domku - i wchodząc na jezdnię (na zielonym ofc) zaliczyłam po prostu filmowego orła, którego się wywija na skórce od banana... albo na lodzie ;p nooooo........ poza tym , najchętniej zostałabym w tamtej pozycji - leżącej (bo już mi było wszystko jedno :P ) , tyle że to była ulica ;P i na pytanie Moni, czy nic mi nie jest odpowiedziałam "Nic, ała ała, nic, zyje, ała ała " :P twardo doszlam do domu, bez przystanków ;P ha ha efekt : zbita dupa (totalnie, strasznie boli i mam problemy z siadaniem :D) , łokiec zbity także i zadrapana łapka (bo nie miałam rękawic)
stwierdziłyśmy komisyjnie - ze mi także (prawie jak Malyszowi) należy się medal za te moje oskarowe upadki :P ha ha
Ostatnio trochę się dzieje w moim życiu (tak tak, poza imprezami) , ale niestety nie wiem, w jakim kierunku to zmierza, więc wolę ani sie nie chwalić, ani nie zapeszać, ani nie wkręcać najchętniej :P
Chorebzdom - życzę zdrowia! Bo jakaś plaga panuje- skandal!
a Fotka z moim Czesiem ( z soboty po meczu), co to od wakacji urzeduje u Moni i jeszcze do tej pory Go nie zabrałam :P ehh wyrodna Pańcia ;P
Plan na jutro - o 17. jest mecz , niestety tym razem bez transmisji :P a potem zobaczymy :) :)
Miłego weekendu :**
piątek, 26 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale boski Czesław;)
OdpowiedzUsuńidziemy, gadamy... i nagle jej nie ma ;P a Ona gdzie? u moich stóp :D bosko :D mówi, że żyje, ale skąd to "ała, ała, ała"? myślę "symulant stary" :D ale kiedy trzeba było zatamować krwawienie przestało być tak wesoło :( i siadać nie może :( jeszcze jej gruchnęłam w nocy w brodę, a taki bonusik od Moni :* Aż strach pomyśleć co będzie się jutro działo, hm? :> Czesław właśnie mi powiedział (na ucho) że wyrodna Pańcia, ale i tak ją kocha :P co za szalony, zielony buszmen!! Do domu!! :):) buuuziam :*
OdpowiedzUsuńnoooo to troche tych upadków miałas hihi ;))
OdpowiedzUsuńnoo a zapomnialas dodać ,że to faktycznie nie lód, tylko Twoja noga (tudzież ręka) w magiczny sposób pomogly mi w upadku :P hahaha
OdpowiedzUsuńa z tą brodą, to dumam cały czas...i nie pamiętam??:P Za co??:P
tez się boję myslec o jutrze :P haha
;**
Czesiek jest boski:))) I prawie jak rodzina nie?
OdpowiedzUsuńnoo pasuje do nas ;) :) :*
OdpowiedzUsuńUważaj na siebie Kochana, jeszcze nam się połamiesz i co wtedy... Buziakuje :*** i mam nadzieję, że szybko przestanie boleć... :*
OdpowiedzUsuńehhhhh, jak nie bedzie transmisji? nie bede mogla podziwiac Fluka? Not fair :PPP
OdpowiedzUsuńchcesz zdjęcie na priva:P ha ha
OdpowiedzUsuńja tez w domu siedzę ... Thx G. for internet!
OdpowiedzUsuńOj kochana uważaj na siebie, bo następnym razem na stłuczonej pupie może się nie skończyć. :DDDD CZesio jest boski!
OdpowiedzUsuńwspółczuje tych spotkań trzeciego stopnia z lodem:/ zdrowia życze, mnie wciąż choróbsko trzyma;)
OdpowiedzUsuńzrobilabym Ci masaz co by ulzyc w cierpieniu;))) chociaz w masazu najlepsza Uleczqa!!:)) oj cudnie masowala:DDD moja mama tez ostatnio w slizgawice wyrznela i kilka di nie mogla wpracy wysiedziec te 8 godzin:///
OdpowiedzUsuńha ha ja nie przepadam za masażami :P ot - taka flukowa cecha :)
OdpowiedzUsuńchoc od Ciebie... :P :P:D
biedna dupka Flukowa...;P do wesela sie zagoi ;)
OdpowiedzUsuńkasia-krk
ha ha tylko czyjego :>:) Twojego??:D
OdpowiedzUsuńdo mojego na pewno, bo jeszcze dłuugo by czekać, może prędzej Twoje...;> :D:D
OdpowiedzUsuńkasia
jasne ;P
OdpowiedzUsuńTy masz przynajmniej z kim :)
na razie..wiesz jak to jest z chłopami ;) A i do Ciebie zajedzie na białym rumaku, nic się nie bój moja droga :) :*
OdpowiedzUsuńkasia
ja się nie boję już :)
OdpowiedzUsuńja wiem, że ani konia ani księcia nie doświadcze ;P ha ha
;*
buhahaah :D:D:D no comments ;)))
OdpowiedzUsuńkasia
dobranoc w takim razie ;)
OdpowiedzUsuńmnie też rozbawił ten text :P :)
hej, jeszcze musisz mi w czymś doradzić...mam dylemacik ;) zaraz będzie o tym na blogu, tylko muszę to sklecić ;)
OdpowiedzUsuńkasia
no dobrze :)
OdpowiedzUsuńzaraz wlazę :)
a Ty się ogarnij i załóż coś tutaj, przecież nie musisz tworzyć arcydzieł, ale miałabyś łatwiej z odpowiedziami :) choc nie powiem, to że mogę odpisywać Ci tutaj jest bardzoo wygodne ;)
masz całkowita racje, wiesz o tym :) tylko ja tak troche z lenistwa ;P musze sie ogarnac to fakt...zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńkasia
byłam , napisałam , pewnie nie pomogłam ;):):)
OdpowiedzUsuńhaha a ze niby ja w oddali to nic z tego nie wyszlo...poklikalam cos, poprzestawialam i zniknelo zdjecie :D:D cala ja ;P
OdpowiedzUsuńa co do LG..kurcze ja wlasnie nigdy nie mialam ani nikt ze znajomych tej marki i sama nie wiem..a oczywiscie zapomnialam zapytac ogolnie o marke :] No a pani pokazywala mi tez nokie i samsunga ale te byly takie sensowniejsze...
kasia
no bo wiesz, oni teraz robią naprawdę ładne telefony , a cholernie niepraktyczne. bo dla mnie telefon jest od dzwonienia i pisania smsów - od internetu ,czy innych pierdół mam komputer :) więc nie potrzebuje tego wszystkiego, co zreszta zżera na maxa baterie , w komórce ;)
OdpowiedzUsuńod mnie miało kilka osób ale te wcześniejsze modele, to niestety różnie...
eh to niedobrze..niby kobieta mówiła ze nikt nie zgłaszał do tej pory reklamacji na te modele choć chocolate podobno mocno się psuły. No ale wiesz, ona może tak tylko mówić...
OdpowiedzUsuńW internecie natomiast jest dużo pozytywów..Mam podobne podejście do telefonu jak Ty, nie muszę mieć wypasionego, bo od tego jest komputer i aparat foto, choć niedługo tego ostatniego mi zabraknie, bo brat sie wyprowadzi i będzie bida z nędzą ;P
No cóż, przemyśle to jeszcze, a póki co dziękuje za rade :)
i dobranoc :*
kasia
nie ma za co :) :) bo specjalnie nie pomogłam :)
OdpowiedzUsuńbuziaki :)
Ty lepiej wiecej energii włóż w to zyczenie mi zdrowia niz w te swoje upadki. Bo TY radosnie z bolącą dupą biegasz a ja nawet nie mam siły wstac z lozka. dobrze ze randka w ciemno wraz z owieczka lambi przeslala mi 200szt chusteczek do nosa (w kartoniku +10op 10szt) to przynajmniej zaoszczedze na tym ataku zmutowanego ustrojstwa. mam nadzieje tylko, ze to nie jest jakas amerykanska odmiana ktora moja Aga mnie poczestowała...bo nie jestem gotowa jeszcze na tamten swiat, testamentu nie spisalam ;/
OdpowiedzUsuńa czemu piszeszs w starym poscie a nie w najnowszym?tak to bym dawno zauwazyla ze cos napisalas...o cholera...ptaszki spiewaja!
OdpowiedzUsuńwiosna, wiosna;))))
OdpowiedzUsuńz upadków wszelakich to ja wyrosłam:P nawet tak posiniaczona jak zwykle nie jestem, widzisz co daje niechodzenie na imprezy:P:P:P
w emu się chodzi rewelacyjnie;) wiesz jak miękko i wygodnie:D?
imprezujesz dzisiaj;)?
nie wiem...
OdpowiedzUsuńnajpierw mecz...
a potem zobaczymy ....
Całuję w kolanka :***
OdpowiedzUsuńpo meczu jeszcze ci dojdzie zdarte gardlo ;)
OdpowiedzUsuńdoszło...zdarte i zapite;p
OdpowiedzUsuńjak piszesz ze pijesz to nie jest źle, byle na zdrowie:)
OdpowiedzUsuńakurat tym tylko ostatnim bym sie nie podzilila :P
OdpowiedzUsuńDziękuję :***
OdpowiedzUsuńdobrze, że się nie połamałaś biedactwo :PP
OdpowiedzUsuń