piątek, 21 grudnia 2012

świątecznie...

Wesołych Świąt Kochane!!! :*

poniedziałek, 26 listopada 2012

bez uniesień.....

jest mdło i nijako...


brakuje mi chyba mocnych wrażeń i porządnej rozrywki....
nawet nie mam z kim na dobry balet pójśc...ani kiedy.... co za syf ........

tym optymistycznym początkiem na pewno zachęciłam te wszystkie NIELICZNE, ktore to czytają....

jestem już od ponad tygodnia na praktyce w Krajowym Zarządzie Gospodarki Wodnej w wydziale Ochrony Przeciwpowodziowej. oczywiście za darmo. robota nudna.... bawię się w tłumacze od 3 dni, gdzie zadnym specjalista jezykowym sie NIE czuje ;p i walcze z jakimis durnymi tekstami Komisji Europejskiej... ale ludzie chociaz sympatyczni :)

tydzien temu znów mnie wybrali na Prezesa Klubu Kibica.... choc to mnie momentami tyle nerwów i zdrowia kosztuje, ze milion razy zastanawiam się - po co mi to ........ale póki nie ma czym wypełnić weekendów , to nie zostawię tego... w sobotę był Rzeszów, 8. jadę do Katowic, bo mamy mamy mecz w Jastrzębiu i zostaję na noc na śląsku :)

z Kolegą, o ktorym pisałam ostatnio mam kontakt cały czas... ale chemii jak nie było tak nie ma... szkoda, bo to naprawdę fajny chłopak... a ja, ze swoim wyidealizowanym księciem, który istnieje tylko w mojej głowie, zostanę pewnie już na zawsze.

smetny cholernie ten wpis. a nawet ostatnio mialam calkiem dobry humor... i huk, sie spsuł...
wybaczcie. :*

wtorek, 6 listopada 2012

wykrakałyście :P


to że niby u mnie nie może być nudno....

w mojej siatce galimatias, walka z władzami Klubu (którzy nie należą do najlepszych i najmądrzejszych...) spędza mi sen z powiek... Bo sama do końca nie wiem, jaką decyzje podjąć, a już wycofaniu się byłam bliska kilka razy....
ale za cholerę nie potrafię sobie wyobrazić swojego życia BEZ niej....bez meczów , wyjazdów, moich ludzi, siatkarzy, którzy sa naprawdę mega fajni , w tym roku zwłaszcza ... No i dodatkowo grają rewelacyjnie... osiągając o niebo więcej niż przewidywano:)

na zdjęciu z Maćkiem Zajderem , NAszym środkowym, maskotką drużyny ;)



byłam kilka dni w Oleee, standardowo spotkania ze znajomymi, piwkowania... no i może trochę za dużo... że odprowadził mnie jeden kolega... i widzieliśmy się dnia następnego i nastepnego ... teraz jadę do niego na jeden dzień (bo nie jest z Wwy) Gadamy non stop, czy to smsy, czy face... i dobrze mi się z nim rozmawia, jest mega inteligentny, ma nieprzeciętny charakter bla bla bla ALE... totalnie nie w moim typie, w ogóle mi sie fizycznie nie podoba;/ znowu, znowu qrna to samo;/ nie zakończyłam z nim od razu znajomości, żeby nie pluć sobie potem w brodę, ale nie sądzę , że to przeskoczę. Pomyślicie sobie, że to płytkie, zapewne, tylko w tym cały myk, że ja bym chciała i przystojnego i mądrego faceta :P ha ha a to już trudniej dostepny towar na rynku. Wiadomo, na Pattinsona juz liczyć nie mogę, ale chodzi po prostu o to, żeby podobał się mi, żeby mnie pociągal... Pojadę w piątek i zobacze...
Pomijając już fakt, że naprawdę jestem wyzuta z uczuć, po mojej nadmorskiej przygodzie sprzed lat... Skoro od 4 lat nikt nie był w stanie choćby dorównać emocjom , jakie towarzyszyły mi wtedy, , to co dopiero je przewyższyć, żebym wiedziała, że to TO..... nic tylko ścianą w łeb walnąć;p

a poza tym ... miałam wczoraj drugą jazdę :P wszyscy żyją, auto też cale ;p jutro kolejna.
pracy jak nie było tak nie ma.... nawet na darmowe praktyki/staże nie chcą.... słabo...

taki smętny ten wpis... w sumie jak i ta pogoda za oknem... ;/
ale jak zawsze całuję ;)

wtorek, 23 października 2012

kopę lat...

A właściwie prawie rok ;p Smutne , że straciłam zapał do bloga, pamiętnika... Trochę żałuję. Może jeszcze kiedyś wrócę, jakby nie patrzeć lubiłam pisać różne mądrości :P

Co u mnie...
- skończyłam 2. kierunek : Biologię
- w wakacje byłam w Norwegii , jak zwykle
- aktualnie szukam pracy i jak na razie jest to zabójczo beznadziejne
- stan cywilny bez zmian, widząc syf, jaki się dzieje wśród znajomych, kolejnych zajętych facetów wyrywających inne laski - odechciewa mi się jakichkolwiek relacji;/ - z siatką też nie dzieje się najlepiej... ale to długo by opowiadać.

I tyle... zadnych newsów, hitów, mega relacji.
moje życie jest nudne ostatnio...
nie wiem, kto tam ma poblokowane te blogi, ale weźcie mi powysyłajcie zaproszenia :) sadowska.urszula@gmail.com Nie obiecuję, że będę zawsze, ale jak mnie coś natchnie, to fajni by było zobaczyć/poczytać.

Fota z soboty z Bydgoszczy, jak to nie tylko ja doznałam oświecenia, chłopcy też, bo zaczęli grać jak natchnieni i wygrali!
ps. nie mam żadnych nowych fot;/