niedziela, 5 grudnia 2010
Grudniowo....
Już nawet nic nie piszę o moim powrocie tu.... bo chyba nie dane mi będzie.... na razie. jakoś tak... bez weny. choc w sumie nic dziwnego - lubiłam się zawsze dzielić z Wami róznymi przygodami, epizodami z imprez, wyjazdami, snami.... a ostatnio to wszystko umarło;/ jest beznadziejnie , jesli chodzi o zycie imprezowo-towarzyskie, wiec... dlatego nie chcac Wam regularnie smęcić jak teraz - nie piszę...
Jutro Mikołajki :) Fajnie, że znowu zrobiłyśmy NAszą klubową akcję, szkoda, że jednak większość sobie odpuściła... Ja swój prezent wysłałam - wystarczająco wcześnie, więc liczę na to, że bez opóźnien bedzie :)
a wczoraj bylam na meczu w Rzeszowie ;] upajałam się widokami zaśniezonych pól, drzew, domów... i to piękne słońce.... ja lubię zimę:) wydaje mi się, że to dlatego, że mi się kojarzy z Norwegią ;p hehe Miałam się spotkać z Naszym Klubowym Glamourkiem, niestety wybyla poza miasto i nie udalo sie.
To kochane - udanych Mikołajek :*
ściskam Was mocno :*
Foto z urodzin Elizy ;]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Beznadziejnie w życiu towarzysko-imprezowym ??? u Ciebie ??? eee...nie wierzę ! ;p Nie łam się ! Twarda bądź ! :)
OdpowiedzUsuńLubię Cię za to,że lubisz zimę ! Buźka :*
no przecież mnóstwo zgłoszeń było do Mikołajek, wiec jak wiekszość odpusciła :P?
OdpowiedzUsuńu mnie tez nuda, bo siedze w domu z powodu obrony... niestety sie nie ucze za bardzo, ale nie chce miec wyrzutów sumienia, że wychodze zamiast wkuwać heeh :)
jak z 2 kierunku? ja z geografii zrezygnowałam już dawno temu:P bronie mgr teraz. odwiedzaj mnie czesciej!! :)
OdpowiedzUsuńbywaj tu cześciej
OdpowiedzUsuńbo chciałam bronić się w czerwcu, ale po wielu przygodach z promotorem (wszystko pisałam na bieżąco :P) nie zdążyłam. Dlatego to wszystko dopiero przede mną. Czekam na maila z datą i godzina obrony :)
OdpowiedzUsuńwzajemnie :) zaglądaj częściej, nawet, jeśli to oznaczałoby smęcenie ;)
OdpowiedzUsuńja nie załapałam sie na mikołajki, a chciałam.. bo konta na Fb nie posiadam :/
OdpowiedzUsuńmnie też zupełnie nie chce się pisać na blogu ;]
OdpowiedzUsuńnie dziękuje :*
OdpowiedzUsuńMatko Świeta... byłaś w Rz i do mnie nie zajechałaś...!!:[!!
OdpowiedzUsuńU mnie tez jakos blado, no ale coz nie moze byc ciagle rozowo!!
OdpowiedzUsuńJa tez sie ciesze z tej akcji czekam z niecierpliowscia na listonosza mam nadzieje ze jutro dojedzie :)
Co się dzieje, ze u Ciebie taki zastój w życiu towarzyskim? Może ludzi zima w domach zatrzymała. Swoją drogą masz zawsze warszawskie klubowiczki. Z nimi możesz poszaleć. a u mnie to dopiero nuuuuuudaaaa.
OdpowiedzUsuńszkoda, że już tu tak sporadycznie wpadasz...
OdpowiedzUsuńu mnie tez nie ciekawie... zimowo... więc nic się nie dzieje...
Ja też nie mam weny do pisania. Jakoś przyjemniej się pisało jak był stary KG.
OdpowiedzUsuń:**
OdpowiedzUsuńchętnie bym się z Wami spotkała;)
Ech, ja bardz licze na to, że wena do prowadzenia bloga jednak Ci wróci, bo tęsknię za flukowymi podbojami:) I z tego co widzę to (jak piszesz) mimo braku życia towarzysko-imprezowego i tak masz dużo do napisania:)) Buziaki:***
OdpowiedzUsuńsame znajome twarze, fajnie Wam;) buziaki:***
OdpowiedzUsuńA mi to nikt nie dał znać że w Rz. będzie, bym może przyjechała :p
OdpowiedzUsuń