piątek, 1 października 2010
Polskie realia....
tytuł jak w jakiejś taniej hiphopowej piosence...
ale ogoólnie jest lipa... nawet nie chce mi sie pisac....
2 tygodnie w polsce.... z wycieczki zrezygnowalam, bo mialam sporo rzeczy załatwic.... oczywiscie NIc z tego.... troche z mojej winy, ale wiekszosc z racji m.in. genialnego tempa mojego dziekanatu.... kocham takie sytuacje, gdy rezygnuje z czegos bez sensu...
ale moze i dobrze ;p jeszcze by mi jakies biuro podrozy zamkneli;p
humoru ogolnie brak.... pogoda mnie zabija... zimno, mokro,.... ;/
fluk nie ten co zwykle...
a foto z panienskiego mojego kolezanki ze sudiow z soboty ;]
buziaki kochane!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Faktycznie jakiś inny ten Fluk, bo na zdjęciu grupowym gdzieś w cieniu ...w tyle ;( oj oj ... kto Ci krzywdę zrobił ???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :***
ta pogoda na wszystkich tak działa niestety :(
OdpowiedzUsuńjeszcze 12 dni i ja bede cierpiec z powodu powrotu :(
OdpowiedzUsuńsolidaryzuje sie ze wszystkimi cierpiącymi z powodu pobytu w polszczy :*
OdpowiedzUsuńno to pewnie teraz weselicho będzie?;>
OdpowiedzUsuńUla wracaj tutaj do nas. Malo Ciebie!
A pogoda jest rzeczywiście dobijająca :/
Ta pogoda to jeden z moich największych problemów obecnie. Nienawidzę marznąć, nienawidzę jesieni i tego co po niej.
OdpowiedzUsuńByle do wiosny.
Trzymaj się.
:****
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuń..mam podobne odczucia względem naszej polskiej aury ;/ale co zrobić,byle do wiosny..
OdpowiedzUsuńJa też nie mam weny ... w starym KG jakoś misi bardziej chciało... pisać i codziennie tam zaglądać ....
OdpowiedzUsuń