Cześć Laski :)
ehh chyba duch KG i blogowania skutecznie we mnie zamiera... wybaczcie, ale chyba nie jestem w stanie tego przeskoczyć...
nic ciekawego sie nie dzieje. to samo bez zmian. szkoła dom mecze - w sumie to 3 najwazniejsze aspekty ostatnimi czasy.
teraz moze bedzie parę małych komplikacji, bo trzeba zmienic czasowo dom, bo bedzie remont w tym, co teraz jestem generalny... shit. nie nawidzę , nie cierpię ! bleh! ale nie mam na to wpływu... i tak bardzo sobie w duchu żałuje, ze Kasi nie ma w w-wie, bo pewnie bym była Jej czestym gosciem;p eh... brakuje mi tego spoiwa łączącego klubowe warszawianki w postaci Ooopsie. ot co!
mialam chwilowe zacmienie/amok a la zakochanie;p w sensie młodziak jeden zawrócił w głowie Uli.. no ale za pewne troche dla niego jestem za stara...i za brzydka;p no ale co ja zrobie, ze ja strasznie lubie przystojnych chłopców i jestem w tym aspekcie niezmiernie pusta;p wzrokowiec pełną gębą;p
mam nadzieję ,z e wiosna na stałe zawita juz do nas :)
jadę w weekend na Mazury tam pewnie jeszcze gdzieniegdzie leży śnieg;p ha ha
buziaki kochane:*