Jutro po pracy do domu, więc już dziś składam Wam życzenia
spokojnych i ciepłych Świąt Wielkiej Nocy! Co by jajko smakowało, a Dyngus nie był zbyt mokry :)
odpocznijcie sobie! :)
czwartek, 17 kwietnia 2014
niedziela, 13 kwietnia 2014
lubię
Mrozu - Nic do stracenia https://www.youtube.com/watch?v=cZQvm2g4c-E
Afromental - It's my life https://www.youtube.com/watch?v=7zlofUjf9Hs
jak na razie numery robione z Sound'n'Grace wychodzą chlopakom :) Moja kolezanka śpiewa tam, zresztą też w Bardotka Trio.
zawsze zazdraszczam tym, co mają jakiś taki fajny talent ;))
Afromental - It's my life https://www.youtube.com/watch?v=7zlofUjf9Hs
jak na razie numery robione z Sound'n'Grace wychodzą chlopakom :) Moja kolezanka śpiewa tam, zresztą też w Bardotka Trio.
zawsze zazdraszczam tym, co mają jakiś taki fajny talent ;))
czwartek, 10 kwietnia 2014
przedwiośnie w pełni.
pazurki dla 4 pór roku ;)
polecam pazurkowe konkursy z Czterema porami Roku :) np. na tym blogu :) http://kr00pka.blogspot.com/2014/04/wiosna-cieplejszy-wieje-wiatr-czyli.html
weny jak nie bylo tak nie ma,....
dziś kolejna kolezanka zaprosila mnie na slub . wszyscy albo się parują na stałe albo kupują mieszkania. tylko ja nic. bo nie ma z kim, nie ma za co;p
porąbany ten los ;p
mam nadzieję, że u Was lepiej :)
poniedziałek, 7 kwietnia 2014
Niezgodna
Na takim filmie ostatnio byłam :)
Dobry tytuł. Film też w sumie fajny. I ciastko takie tam...ajj :D palce lizać.
Co dobrego u WAS tu? Muszę połazić trochę, odświeżyć co nieco. Człowiek jednak się wybija z rytmu bez stałości w pisaniu. Niestety...
Pozdrawiam wiosennie!
Dobry tytuł. Film też w sumie fajny. I ciastko takie tam...ajj :D palce lizać.
Co dobrego u WAS tu? Muszę połazić trochę, odświeżyć co nieco. Człowiek jednak się wybija z rytmu bez stałości w pisaniu. Niestety...
Pozdrawiam wiosennie!
piątek, 29 marca 2013
piątek, 21 grudnia 2012
poniedziałek, 26 listopada 2012
bez uniesień.....
jest mdło i nijako...
brakuje mi chyba mocnych wrażeń i porządnej rozrywki....
nawet nie mam z kim na dobry balet pójśc...ani kiedy.... co za syf ........
tym optymistycznym początkiem na pewno zachęciłam te wszystkie NIELICZNE, ktore to czytają....
jestem już od ponad tygodnia na praktyce w Krajowym Zarządzie Gospodarki Wodnej w wydziale Ochrony Przeciwpowodziowej. oczywiście za darmo. robota nudna.... bawię się w tłumacze od 3 dni, gdzie zadnym specjalista jezykowym sie NIE czuje ;p i walcze z jakimis durnymi tekstami Komisji Europejskiej... ale ludzie chociaz sympatyczni :)
tydzien temu znów mnie wybrali na Prezesa Klubu Kibica.... choc to mnie momentami tyle nerwów i zdrowia kosztuje, ze milion razy zastanawiam się - po co mi to ........ale póki nie ma czym wypełnić weekendów , to nie zostawię tego... w sobotę był Rzeszów, 8. jadę do Katowic, bo mamy mamy mecz w Jastrzębiu i zostaję na noc na śląsku :)
z Kolegą, o ktorym pisałam ostatnio mam kontakt cały czas... ale chemii jak nie było tak nie ma... szkoda, bo to naprawdę fajny chłopak... a ja, ze swoim wyidealizowanym księciem, który istnieje tylko w mojej głowie, zostanę pewnie już na zawsze.
smetny cholernie ten wpis. a nawet ostatnio mialam calkiem dobry humor... i huk, sie spsuł...
wybaczcie. :*
brakuje mi chyba mocnych wrażeń i porządnej rozrywki....
nawet nie mam z kim na dobry balet pójśc...ani kiedy.... co za syf ........
tym optymistycznym początkiem na pewno zachęciłam te wszystkie NIELICZNE, ktore to czytają....
jestem już od ponad tygodnia na praktyce w Krajowym Zarządzie Gospodarki Wodnej w wydziale Ochrony Przeciwpowodziowej. oczywiście za darmo. robota nudna.... bawię się w tłumacze od 3 dni, gdzie zadnym specjalista jezykowym sie NIE czuje ;p i walcze z jakimis durnymi tekstami Komisji Europejskiej... ale ludzie chociaz sympatyczni :)
tydzien temu znów mnie wybrali na Prezesa Klubu Kibica.... choc to mnie momentami tyle nerwów i zdrowia kosztuje, ze milion razy zastanawiam się - po co mi to ........ale póki nie ma czym wypełnić weekendów , to nie zostawię tego... w sobotę był Rzeszów, 8. jadę do Katowic, bo mamy mamy mecz w Jastrzębiu i zostaję na noc na śląsku :)
z Kolegą, o ktorym pisałam ostatnio mam kontakt cały czas... ale chemii jak nie było tak nie ma... szkoda, bo to naprawdę fajny chłopak... a ja, ze swoim wyidealizowanym księciem, który istnieje tylko w mojej głowie, zostanę pewnie już na zawsze.
smetny cholernie ten wpis. a nawet ostatnio mialam calkiem dobry humor... i huk, sie spsuł...
wybaczcie. :*
Subskrybuj:
Posty (Atom)